Fibromialgia
Chorzy z fibromialgią często manifestują też inne niż ból objawy, z których wiele przypomina depresję. Zapoczątkowało to przypuszczenia, że fibromialgia jest po prostu pewną odmianą depresji. Mogłaby wtedy być jednym z tych obrazów depresji, które nazywano kiedyś depresjami maskowanymi.
Oto podstawowe fakty sugerujące, że fibromialgia może być odmianą depresji:
- u osób z fibromialgią, podobnie jak u osób z depresją, nie stwierdza się odchyleń w badaniach dodatkowych, zdjęciach RTG i rutynowych wskaźnikach stanu zapalnego.
- zaburzenia percepcji bólu są jednym z objawów depresji, wyraża się to występowaniem różnego rodzaju dolegliwości bólowych występujących bez uchwytnej przyczyny albo zdecydowanie niewspółmiernych do stwierdzanych zmian chorobowych. Podobnie ból w fibromialgii – jest bólem „ośrodkowym”, związanym z obniżeniem progu wrażliwości na bodźce bólowe.
- obniżony nastrój z cechami nastroju depresyjnego jest dość często stwierdzany u osób z fibromialgią
- osoby z fibromialgią często skarżą się na dolegliwości, które znane są jako przejawy zespołu depresyjnego. Są to: uczucie uporczywego zmęczenia (u 78-94% osób z fibromialgią), zaburzenia snu (u 76-92%), obniżona aktywność, pogorszenie myślenia, bóle i zawroty głowy, suchość w ustach, kołatanie serca, brak tchu, uczucie mrowienia w kończynach. U osób z fibromialgią często występuje też lęk i odczucie typu „klucha w gardle”.
- przynajmniej niektóre kliniczne opisy pokazują, że „ból fibromialgiczny” dość często zaostrza się rano, a dolegliwości nierzadko zaczynają się jesienią
- zaobserwowano, że fibromialgia i depresja mogą występować w jednej rodzinie i dzieje się to częściej niżby to wynikało z samego rozpowszechnienia tych chorób
- część badań wskazuje, że podobne czynniki psychologiczne i stres mogą przyczyniać się zaostrzania objawów zarówno depresji jak i fibromialgii. (Jednak inne badania tego nie potwierdzają.)
- zarówno fibromialgia jak i depresja są najczęściej rozpoznawane w wieku 30-50 lat. Wśród osób chorych na oba te schorzenia zdecydowanie przeważają kobiety.
Leki zmniejszające napięcie mięśni i niesteroidowe leki przeciwzapalne nie są skuteczne w leczeniu fibromialgii. Zawiodły też próby leczenia tej choroby doustnie podawanymi steroidami (pochodnymi kortyzolu). U niektórych osób obserwowano ulgę po podawanych miejscowo (we wstrzyknięciach) preparatach steroidowych.
Jest uderzające, ze najskuteczniejszymi środkami okazały się leki przeciwdepresyjne. Stosowano leki trójpierścieniowe i z grupy SSRI, ale też i leki przeciwdepresyjne spoza tych grup jak milnacipran i duloksetynę. Korzystny może być też wpływ ćwiczeń fizycznych i rehabilitacji. Ćwiczenia ruchowe powinny być jednak uzupełnieniem farmakoterapii, a nie głównym sposobem pomocy. U części chorych na fibromialgię korzystna może być psychoterapia. Fibromialgia wymaga więc zintegrowanej i indywidualizowanej pomocy i leczenia.
Stanisław Porczyk, psychiatra